Dziewczyny, nie bać się!
Zobacz aktualne oferty pracy na stanowisku kuriera
- Kurier Szczecin
- Kurier Warszawa
- Kurier Warszawa
- Kurier Ełk
Wywiad z Kingą, kurierem w InPost.
Byłem sceptyczny. Myślałem, że sobie nie poradzi. Paczki ciężkie, paznokcie się złamią, strój ubrudzi. Teraz wiem, że to był strzał w 10-tkę. W naszym oddziale pracuje 6 kobiet, a w całej Polsce jest ich niemal 600, na 3500 wszystkich kurierów. Co w nich cenię? Nieprawdopodobne zorganizowanie,
a przy tym niezmącony spokój. A to, w tej pracy jest na wagę złota – mówi szef Kingi, pracującej jako kurier z InPost.
Jak to z tymi paznokciami jest?
Jak widać da się. Manicure zrobiłam jakiś czas temu, a nadal jest nienaruszony. Paznokcie są tutaj jednak drugorzędne. Jestem z tych co lubią swoją pracę. A wybrałam ją, bo mogę sporo jeździć.
Czy to jest Twój samochód?
Nie, przewoźnika z którym jeżdżę dla InPostu. Wcześniej dostałam Transita, a teraz mam Peugeota Boxera. Bardzo przyjemne autko.
Tak, zważywszy, że waży z dwie tony. A Ty ile, jeśli można wiedzieć?
48 kilogramów, a co?
Jak taka drobna dziewczyna radzi sobie w tej pracy?
Każda by sobie poradziła, naprawdę! Wcześniej pomagałam koledze w komisie samochodowym
i sprowadzałam auta z Niemiec. Nieraz zdarzało się, że trzeba było usiąść za kółkiem lawety. Przy takim wspomaganiu to żaden problem. Te auta, którymi jeżdżę obecnie prowadzą się jak każde inne. A jeśli chodzi o noszenie paczek, to nie narzekam.
Ile ważą paczki?
Najcięższe 33 kilogramy. Mam jednak rejon, gdzie znajdują się same domy jednorodzinne. Podjeżdżam pod dom i podaję paczkę klientowi. Jeśli jest to silny mężczyzna, to zabiera ją sam. Śmieszy mnie, kiedy klienci widzą kobietę kurierkę, od razu chcą jej pomóc. Zdarza się to często, niezależnie od tego czy mam małą czy sporą paczkę do dostarczenia. Czasem korzystam, bo dlaczego nie.
Co trzeba mieć, by wykonywać zawód kuriera?
Czynne prawo jazdy kategorii B, a nasz szef przyjmuje zasadę roku bezwypadkowej jazdy. Opowiadał o chłopaku, który bardzo chciał pracować z nami, jednak całe życie poruszał się skuterem. Po 100 metrach za kółkiem Transita szef musiał zrezygnować, mimo że chłopak zapowiadał się całkiem dobrze.
A więc, czynne prawo jazdy. Czy coś jeszcze?
Można mieć swoje auto, ale nie trzeba. Jeśli ktoś ma swoje, to musi je zadrukować logiem InPostu – te koszty z tego co wiem są zwracane pracownikowi. Trzeba mieć też zaświadczenie o niekaralności.
Jak wyglądał Twój pierwszy dzień w pracy?
Był stresujący, jak to zawsze w nowej pracy. Nie bałam się tego, że sobie nie poradzę, ale tego że szef mi nie zaufa. Doskonale wiedziałam jakie stereotypy panują w branży. Wydawałoby się, że kurier to typowo męski zawód, a jednak… Na początku przez dwa tygodnie jeździłam z szefem po moim rejonie, poznając topografię dzielnicy. Obecnie w moim obszarze jest 7 miasteczek w okolicy Wieliczki. Przez czas próbny skanowałam przesyłki i rozliczałam opłaty pobraniowe. Potem zostałam już rzucona na głęboką wodę. I radzę sobie całkiem nieźle.
Ile paczek masz zwykle do rozwiezienia?
Standardem jest 50 paczek, w okresach dużego natężenia dochodzi nawet do 90 sztuk. Jak się z głową zaplanuje trasę, to naprawdę da się. Gorąco robi się w okresie Świąt.
Możesz się wyspać?
Nie, szkoda dnia. Zaczynam pracę o 6, a kończę najpóźniej o 16-tej. Kiedy jest mniej paczek do rozwiezienia mogę załatwić przy okazji swoje sprawy lub poprosić kolegów z rejonu, by zawieźli kilka moich. Tak sobie pomagamy. Do godziny 12 zwykle rozwożę odbiory, a potem zbieram nadania od klientów. Na koniec dnia mamy zdanie i rozliczenie paczek pobraniowych.
Czy musisz mieć przy sobie gotówkę?
Niewielką tak. Bo nadal sporo ludzi woli płacić gotówką. Na szczęście wszyscy mamy terminale i klient może za paczkę pobraniową zapłacić elektronicznie.
Czy to jest ryzykowna praca? Może być niebezpiecznie?
Trzeba przykładać się do bezpiecznej jazdy, by uniknąć kolizji czy wypadku. Auta się psują, trzeba to też mieć na uwadze. Inne rzeczy się nie zdarzają. I jakoś się ich nie boję. Do każdego klienta idę z dobrym nastawieniem i przez myśl mi nie przyszło, że może być inaczej.
Czy masz gaz pieprzowy w kieszeni?
Nie, nie muszę. Kończyłam szkołę pracowników ochrony i solidny kurs samoobrony. Na szczęście nie przydaje się mi to w pracy, ale nigdy nie wiadomo.
Kim są kobiety kurierki?
U nas w oddziale jest koleżanka w dojrzałym wieku i radzi sobie bardzo dobrze. Wiele z nas żyje normalnie: ma rodziny, chłopaków, mężów, dzieci. Jesteśmy zadowolone. Pracujemy, jeździmy, zarabiamy. Mamy czas na swoje hobby, czy na wakacje. Zawód kuriera ma złą sławę: że nerwowy, że kiepsko płatny. Mi jest tu dobrze i nie chcę nic zmieniać.
Dlaczego kobiety nadają się do tej pracy?
Podobno jesteśmy lepiej zorganizowane, ale dostrzegam coś jeszcze. W kontaktach z kobietami klienci tłumią swoje żale i niezadowolenie. Nie krzyczą, nie przeklinają. Co bardzo przydaje się w momencie opóźnienia dostawy, czy dużego – jak przed Świętami – obłożenia zleceniami. Każda z nas doskonale dałaby sobie radę w tej pracy.
A ile zarabia kobieta kurier?
Tyle ile mężczyzna. Na etacie u przewoźnika, który jeździ w InPoście jest to na czysto od 2500 do 3500 zł. W tej branży pensja uzależniona jest o ilości paczek. Dlatego tak ważna jest dobra organizacja. Im lepiej zaplanujesz trasę, tym więcej paczek dostarczysz.
Jak znaleźć pracę jako kurier w InPost?
Ja do firmy trafiłam z OLX. Odpowiedziałam na ogłoszenie przewoźnika i za kilka dni siedziałam już za kółkiem. Najlepiej patrzeć na stronie internetowej lub pytać swoich kurierów z rejonu. Czasem nawet klientki, którym dowożę paczki pytają czy mogłyby zacząć tak pracować w InPost. Chcą zmienić swoją sytuację, a mój przykład pokazuje, że da się i w takiej pracy może być na prawdę fajnie.